środa, 16 lutego 2011

książka 2 Gwiazdozbiór


Pierwsza książka Bogumiła Niemżyckiego. Dramat społeczny, w którym autor nakreśla trudne relacje między dwójką braci, rozdzielonych wojenną pożogą walczących o wolną "ojczyznę" diametralnie różnymi metodami. Jest to opowieść o braterstwie, niewysłowionym wręcz żalu, o próbie przebaczenia, o zagmatwanym i pełnym wad patriotyzmie, o czasach ciężkich wyborów i ich konsekwencji.

Historię głównego bohatera poznajemy z pamiętników, które po latach na strychu starego domu odnajduje wnuczek. "starszy pan w ciemnych okularach" w jednej chwili ukazuje swe wręcz szatańskie oblicze, na oczach chłopca tonąc w brudach przeszłości, przed którą jak dotąd skutecznie uciekał, babrając się w rzece krwi i ludzkiego cierpienia.

"9 sierpień 1982.

Nie mogę zasnąć, wszystko wróciło, krzyki katowanych bez litości, słyszę gdy tylko zamykam oczy, widzę blade upiorne twarze w bursztynach zakrzepłej krwi, twarze demonów bez życia, twarze zdrajców... Łamaliśmy ich jak zapałki, pękali jak mydlane bańki, jeden po drugim w Naszych katowniach, to tylko materiał kiedyś musi się odkształcić. Po tylu latach ja też się odkształciłem nie mogę znieść tego ogromu cierpienia, które wyrządziłem w imię ojczyzny."


12 lutego 1984.

Stefan nigdy tego nie rozumiał te szubienice, wyroki, dla jego przyjaciół, może to było za wiele, ale to My nieśliśmy wolność na bagnetach Armii Czerwonej, dzięki Nam mieszkał w Wolnej Polsce. Nie zrozumiał nawet na łożu śmierci, mam jego list jedyny który wysłał mi od wojny, nie muszę go czytać w każdej chwili mogę odtworzyć każdy jego fragment: "Romku pamiętaj nigdy nie miałem brata,gdybyś miał odrobinę honoru udusiłbyś się swoimi splamionymi krwią rękami, zdrajco!".

21 września 1990.

Dziwny to czas, jeszcze wczoraj byłem bohaterem, patriotą, Synem Polski Ludowej, a dziś? Dziś przepędzono nas z cokołów na których stoją bandyci, a Nas piewców wolności opluwa się jak najgorszych przestępców."

Brak komentarzy: